- Jak mogłeś?!? Mówiłam, że nie na głęboką wodę.
Shin dalej się śmiał. Pacnęłam go jeszcze raz w pysk.
- Dobra, okay starczy!
Wstałam i ruszyłam obrażona i przemarznięta do watahy. Po chwili dobiegł do mnie Shin. Odwróciłam głowę.
- No sorry - powiedział
- Muszę iść do watahy, bo jestem jedyna lekarką i czekają pewnie na mnie pacjenci - powiedziałam nadal oburzona.
- Mhm, idę z tobą.
Westchnęłam i ruszyłam. Za mną szedł Shin. Widziałame kątem oka że robi głupie miny.
< Shin? No to super>
Shin dalej się śmiał. Pacnęłam go jeszcze raz w pysk.
- Dobra, okay starczy!
Wstałam i ruszyłam obrażona i przemarznięta do watahy. Po chwili dobiegł do mnie Shin. Odwróciłam głowę.
- No sorry - powiedział
- Muszę iść do watahy, bo jestem jedyna lekarką i czekają pewnie na mnie pacjenci - powiedziałam nadal oburzona.
- Mhm, idę z tobą.
Westchnęłam i ruszyłam. Za mną szedł Shin. Widziałame kątem oka że robi głupie miny.
< Shin? No to super>