poniedziałek, 17 lutego 2014

Od Aelity do Shoku

Nareszcie czułam się wolna. Byłam swobodna. Nie zjadał mnie stres. Na reszcie czułam ,że żyję. Nagle usłyszałam wejściowe drzwi od pałacu. Zeszłam szybko po schodach.
- Aelita.
- O cześć Shoku. Co cię tu sprowadza?
- Zobaczyłem ścieżki lodu prowadzące na tą górę.
- I przyszyłeś mnie szukać?
- Tak bo pomyślałem o tobie.
- Przecież 2 lata spędziłeś w chłodzie i zimnie i poszedłeś w ośnieżone góry?!
- Tak. Żeby ciebie znowu zobaczyć.
- Odejdź.
- Nie odejdę.
- Wyjdź.
- Pójdę ,ale tylko z tobą.
I zaczęliśmy śpiewać
- No choć. Odejdźmy stąd.
- Bez słów bez snów.
wokół mnie robiło się śnieżne tornado.
- Nie odejdę ani krok od ciebie.
- Łzom nie dać się.
- Pozwól. Proszę.
- Mam dość.- i całe tornado rozbiło się dookoła.
Na szczęście Shoku użył swojej mocy i udało mu się przeżyć.
- Wyjdź i wróć kiedy indziej. Wiedz ,że ja tu czuje się lepiej niż tam w dole.
Wilk wyszedł.

( Shoku????)
Kursor stworzono na profilki.pl