Gabro
nie spodziewał się, że Vane zareaguje tak szybko. Wilczyca nie dała się
zaskoczyć i wykazała się podzielną uwagą. Skałę, którą skierował w jej
stronę bez trudu rozsadziła silnym rozbłyskiem światła. Jego atak
równiez chybił, bo biała wadera zręcznie uskoczyła w bok. Szybko
zaatakowała go potężnymi kulami oślepiającego światła i zdawało się że
rozpłynęła się w powietrzu. Żaden wilk nie mógł być przyzwyczajony do
tak dużego natężenia światła, więc Gabro zacisnął mocno oczy aby uniknąć
oślepnięcia. Na szczęście jako wojownik Klanu Ziemii, miał do dyspozycji
jeszcze inne zmysły. Basior wiedział, że mógłby rozpłynać się w obłok
pyłu lub wniknąć pod ziemię, ale chciał zobaczyć jak potężną moca włada
Vane. Trochę to zajęło, kiedy on unikał pocisków, ale wkrótce poczuł, że
wadera, która rozpędziła się do niewiarygodnych prędkości utorzyła
wokół niego małe tornado, które wysysało powietrze na zewnątrz. Kiedy
Gabro poczuł, że robi mu się słabo z braku tlenu i łapy się pod nim
ugieły, ostatniem świadomości wniknął pod ziemię i wyłonił się w pewnej
odległości od Vane. Poczekał aż wilczyca zaprzestanie swojego biegu i
łapiąc spazmatycznie oddech powiedział :
- Wygrałaś. Nie miał więcej nic do powiedzenia, w końcu wydawało się dość oczywiste że biała wilczyca dała pokaz swojej potęgi i wykonala wyznaczone jej zadanie bez zastrzeżeń. Dla Gabro była to dobra lekcja i pomyslał do siebie, że będzie musiał obmyślić strategię gdyby przyszło mu się mierzyć z innymi wilkami światła kiedyś w przyszłości. <Vane?> |
|