Basior przyglądał się białej wilczycy, kiedy ta wyjaśniała mu swoją
sytuację. Jesli faktycznie było to zadanie, które ma wykonać, w takim
razie nie powinien stawać jej na przeszkodzie i odmawiać - w końcu
zadania powinny uczyć czegoś wszystkie wilki. Ale z drugiej strony Gabro
nie miał zamiaru niczego jej ułatwiać i po prostu dać jej wygrać bez
wysiłku. W końcu zadanie to zadanie i trzeba je wykonac uczciwie. Przy
okazji on sam będzie miał okazję poćwiczyć uważność, aby nie zrobić
wilczycy krzywdy.
-W takim razie przyjmuje wyzwanie - basior się odezwał pochylając głowę w lekkim ukłonie, nie przestając jej mierzyć wzrokiem.
Wilk postanowił sprawdzić jak dobry refleks ma Vane i jak szybko reaguje w sytuacji zaskoczenia. Gabro stał w miejscu po prostu na nią patrząc - siersc na jego karku i plecach nawet się nie uniosła, co by mogło dać jej sygnał że pojedynek rozpoczęty. Po krótkiej chwili zrobił coś nieco dziwnego - uderzył łapą w ziemię i wtedy kawałek skały znajdujący się na prawo od Vane , oderwał się od ziemi i poleciał w jej stronę. W końcu Gabro należał do Klanu Ziemii i część jego mocy nadawała się do walki. Nie czekając na to czy Vane zdąrzy uskoczyć przed lecącym kamieniem, wilk skoczył naprzód, mając zamiar zwalić wadere z nóg samą masą swojego ciała.
<Vane?>
-W takim razie przyjmuje wyzwanie - basior się odezwał pochylając głowę w lekkim ukłonie, nie przestając jej mierzyć wzrokiem.
Wilk postanowił sprawdzić jak dobry refleks ma Vane i jak szybko reaguje w sytuacji zaskoczenia. Gabro stał w miejscu po prostu na nią patrząc - siersc na jego karku i plecach nawet się nie uniosła, co by mogło dać jej sygnał że pojedynek rozpoczęty. Po krótkiej chwili zrobił coś nieco dziwnego - uderzył łapą w ziemię i wtedy kawałek skały znajdujący się na prawo od Vane , oderwał się od ziemi i poleciał w jej stronę. W końcu Gabro należał do Klanu Ziemii i część jego mocy nadawała się do walki. Nie czekając na to czy Vane zdąrzy uskoczyć przed lecącym kamieniem, wilk skoczył naprzód, mając zamiar zwalić wadere z nóg samą masą swojego ciała.
<Vane?>