Wyszłam z jaskini i wzięłam głęboki oddech. Jak miło było
oddychać świeżym powietrzem. Stałam tak
przez chwile. Wtem zobaczyłam zbliżającą się Sagiri.
- Cześć. Jak się czujesz? – zapytała Sagiri.
- Świetnie. Nigdy nie byłam taka wypoczęta.
- To dobrze. A co zamierzasz dalej zrobić?
- Nie wiem. Powinnam tak wieczorem odejść.
Po wypowiedzeniu tego zdania zobaczyłam dziwną minę wilczycy.
- Chcesz odejść? A może byś została z nami?...
<Sagiri?>