Zobaczyłam przed sobą las i postanowiłam , że wejdę tam i
odpocznę pod jakimś drzewem . Ash był w
tym czasie na polowaniu powiedział, że będzie polował za mnie , bo jestem zbyt
ranna. Te ranny są po ostatniej bitwie, kiedy nasza wataha została napadnięta Nie
miałam wyboru, musiałam stamtąd
uciekać.. Nikt nie przeżył poza mną,
stanowiłam wyjątek. A kilka godzin
później spotkałam Asha i zaczęliśmy
sobie towarzyszyć. Po ostatnim polowaniu
dostałam gorączki i Ash zabronił mi
polować, tym czasowo on się tym zajmuje. Wkrótce wrócił z upolowaną zwierzyną.
- Masz zjedz a potem się połóż i zdrzemnij.
- Dobrze, a ty nic nie jesz?
- Już jadłem. Za chwile polecę znaleźć jakiś strumyk.
- Aha – odpowiedziałam nie miałam już siły na dalsze
rozmowy.
- Watiri masz chyba gorączkę. Może lepiej zostanę?
- Nic mi nie jest. Leć już , a ja się zdrzemnę.
Ash poleciał , a ja
jeszcze chwile poleżałam , a potem zapadłam w sen. Śniło mi się że widziałam
jakieś dziwne stworzenie i jakiegoś wilka.
<ktokolwiek?>