Sagiri jeszcze spała gdy ja postanowiłem coś zjeść. Zobaczyłem stado jeleni. Upatrzyłem sobie przywódce i od razu go zabiłem. Okazało się że Shin też coś upolował, ale było to coś bardzo małego. Przyglądałem mu się trochę. Gdy się najadłem zaczepiłem go.
-Jesz tylko tyle?
-To mój obiad na dwa dni
-Czemu?
-Żeby nie stracić formy.
-To nie chodzi o to ile zjesz tylko o to ile trenujesz
Po tych słowach Shin się zatrzymał, a ja poszedłem dalej. Gdy wróciłem Sagiri już na mnie czekała. Dzień zleciał szybko. Gdy o poranku wyszedłem z jaskini stał tam Shin
-...
<Shin?>