Spojrzałam na Macka z troską.
- Na bogów! Co ci się stało? - spytałam, wprowadzając go głębiej w jaskinię.
- Nauka latania u Shina. - odparł Mack - Ale to była moja wina, że oberwałem.
Nie odpowiedziałam, tylko zabrałam się do opatrywania rany. Gdy skończyłam, spojrzałam poważnie na męża.
- Następnym razem pamiętaj, że gdy spadasz w korkociągu, tuż przy czubkach drzew musisz lekko zwolnić. - nakazałam - A najpóźniej dwadzieścia metrów nad ziemią, wyrównać lot. Zrozumiano?
-...
<Mack?>
- Na bogów! Co ci się stało? - spytałam, wprowadzając go głębiej w jaskinię.
- Nauka latania u Shina. - odparł Mack - Ale to była moja wina, że oberwałem.
Nie odpowiedziałam, tylko zabrałam się do opatrywania rany. Gdy skończyłam, spojrzałam poważnie na męża.
- Następnym razem pamiętaj, że gdy spadasz w korkociągu, tuż przy czubkach drzew musisz lekko zwolnić. - nakazałam - A najpóźniej dwadzieścia metrów nad ziemią, wyrównać lot. Zrozumiano?
-...
<Mack?>