- Halo, słyszysz mnie? Jak się nazywasz? - spytałam niebieską wilczycę,
- Watiri. - odpowiedziała ledwo słyszalnym głosem,
- Ja jestem Sagiri. - przedstawiłam się w odpowiedzi - Jak się czujesz?
- Obolała. - mruknęła - ale żywa.
Uśmiechnęłam się lekko, a tuż za mną parsknął In'ei, wyrażając zadowolenie z zręcznej pracy Szafir.
- Biorąc pod uwagę fakt, że nie wyglądasz na pełną sił, będziesz pewnie musiała zostać pod opieką naszej lekarki trochę dłużej. - powiedziałam, patrząc Watiri w oczy - Chociaż zastanawiam się teraz... Dlaczego jesteś w takim stanie i poza watahą? - spytałam - Nie wyglądasz mi na wolnego strzelca.
<Watiri?>
- Watiri. - odpowiedziała ledwo słyszalnym głosem,
- Ja jestem Sagiri. - przedstawiłam się w odpowiedzi - Jak się czujesz?
- Obolała. - mruknęła - ale żywa.
Uśmiechnęłam się lekko, a tuż za mną parsknął In'ei, wyrażając zadowolenie z zręcznej pracy Szafir.
- Biorąc pod uwagę fakt, że nie wyglądasz na pełną sił, będziesz pewnie musiała zostać pod opieką naszej lekarki trochę dłużej. - powiedziałam, patrząc Watiri w oczy - Chociaż zastanawiam się teraz... Dlaczego jesteś w takim stanie i poza watahą? - spytałam - Nie wyglądasz mi na wolnego strzelca.
<Watiri?>