poniedziałek, 13 stycznia 2014

Od Sagiri do Shina

(Tak, to Sagiri, nie Sigiri xD)
Czekałam spokojnie aż Saphira i Zenit wylądują.
Gdy Mack i Shin zeskoczyli na ziemię, wzdrygnęłam się po raz chyba setny, czując w umyśle lodowatą świadomość Binga.
"Aż tak bardzo mnie nie lubisz?" Spytał w końcu.
"Nie, ale twoja aura jest lodowata." Odparłam i zwróciłam swoją uwagę na dwójkę basiorów, stojących przede mną.
- O co chodzi? - spytał Mack.
- Jak bym miała nie powiedzieć... - mruknęłam, po czym przeszłam do rzeczy - Mam zadanie dla Shina, a ty po prostu musisz brzy tym być. - odpowiedziałam i spojrzałam na drugiego basiora - Może i jest to praca idealna dla zwiadowcy lub zabójcy, ale nie mamy jeszcze takowych. Muszę więc poprosić o to ciebie. - zaczęłam i poczułam aprobatę Binga. - Zgodziliśmy się, aby do watahy wstąpiła Xin... - zerknęłam na Macka, a ten skinął głową - Bing strzegł mnie, że mimo faktu, że spokojnie może być częścią watahy, trzeba mieć na nią oko, z powodu jej... - szukałam przez chwilę słów - intrygującego sposobu bycia. - dokończyłam. - Nie wymagam od ciebie, żebyś chodził za nią krok w krok, ale masz mieć na nią oko, Shin. - powiedziałam, a on nabrał powietrza.
-...

<Shin?>
Kursor stworzono na profilki.pl