- Ale ja nie lubię kiedy i lecisz i biegniesz - powiedziałam.
- Dobra
- Acha mogę coś ci powiedzieć na ucho?
- Jasne mów.
Podeszłam nachyliłam się i...pacnęłam go.
- Tak! - krzyknęłam i zatańczyłam taniec szczęścia.
- Ej! - bulwersował się Shin
- Sorry ale się śmiałeś ze mnie, kiedy byłam niedysponowana - powiedziałam - A właśnie, a gdzie my jesteśmy?
- Nie wiem, ale musimy iść dalej.
- Tylko nie to nie dam ra...
- Mogę cię wziąść na grzbiet i ...
- Nie! Już wolę iść. Mam lęk wysokości i nie będę ryzykować.
- No to na mój grzbiet i biegiem..
- Nie! Ja mam chorobę lokomocyjną.
<Shin? Sorry nie miałam weny>
- Dobra
- Acha mogę coś ci powiedzieć na ucho?
- Jasne mów.
Podeszłam nachyliłam się i...pacnęłam go.
- Tak! - krzyknęłam i zatańczyłam taniec szczęścia.
- Ej! - bulwersował się Shin
- Sorry ale się śmiałeś ze mnie, kiedy byłam niedysponowana - powiedziałam - A właśnie, a gdzie my jesteśmy?
- Nie wiem, ale musimy iść dalej.
- Tylko nie to nie dam ra...
- Mogę cię wziąść na grzbiet i ...
- Nie! Już wolę iść. Mam lęk wysokości i nie będę ryzykować.
- No to na mój grzbiet i biegiem..
- Nie! Ja mam chorobę lokomocyjną.
<Shin? Sorry nie miałam weny>