poniedziałek, 17 lutego 2014

Od Amy

Wreszcie doszliśmy do Lasu śmierci.Szliśmy i szliśmy.Końca nie było widać.Jednak po 10 minutach dotarliśmy do wielkiego drzewa ,na którym siedział wielki,potężny,oraz piękny,biały kruk.Byłam tak oczarowana jego urodą ,że nie spostrzegłam jak rzucił się na nas.Już mięlismy uciekać ,gdy nagle.Kruk zawrócił.Usiadł na krzewie i położył sie tak potulnie jak baranek.Po chwili już wiedziałam dla czego:
-Widzę ,że Huo nas dobrze pokierował.-powiedział Ekwador
-Tak,ale darujmy sobie pogaduszki. Przyszliście tu ,aby Amy wypełniła swoje przeznaczenie,a nie po to by rozmawiać.
-A czy ktoś mógłby mi powiedzieć jakie przeznaczenie!-krzyknęłam znudzona tymi tajemnicami.
-O tuż moja droga.Twoim przeznaczeniem jest odkryć nową moc.Dzięki niej nie będziesz się już lękała nie umarłych.Zyskasz moc zamieniania się w ducha.
-Co ?!Jakiego ducha?!
-Nie martw się Amy.Wszystko będzie dobrze.
-Taaaa...
-Dobrze chodźcie...-powiedział Bing
Wtedy weszłam do jakiegoś kręgu.Uniósł on mnie do góry po czym w całym moim ciele poczułam dziwny dreszcz.Z wnętrza wydobywało się dziwne światło.


Po chwili światło zgasło ,a ja nie czułam ,żeby się coś zmieniło.Wtedy Bing rzekł:
-Używaj tej mocy rozsądnie.
-A jak się jej w ogóle używa ?
-Dowiesz się w swoim czasie.
Wtedy Ekwador zawołał mnie żebyśmy wracali do domu,jednak przed tym Bing poprosił do siebie Ekwadora i szepnął:
-Pilnuj jej i naucz wszystkiego.
-Dobrze.
Wtedy Bing zniknął ,a my wróciliśmy do domu.


Kursor stworzono na profilki.pl