Shin wyglądał na zbitego z tropu.
Podeszłam do niego i podałam mu fiolkę.
- Wypij, a wszystkie twoje rany zagoją się natychmiast. - nakazałam, po czym potruchtałam w stronę wijącej się na ziemi Saphiry i zakropliłam jej krwawiące oko. Już po chwili stała na równych nogach, prychając głośno i mrugając. Zerknęłam na Shina. Wpatrywał się podejrzliwie w fiolkę którą mu dałam, a właściwie w zielony parujący płyn, który najwyraźniej nie przypadł do jego gustu.
- Smakuje jak truskawki. - powiedziałam rozbawiona.
<Shin?>
Podeszłam do niego i podałam mu fiolkę.
- Wypij, a wszystkie twoje rany zagoją się natychmiast. - nakazałam, po czym potruchtałam w stronę wijącej się na ziemi Saphiry i zakropliłam jej krwawiące oko. Już po chwili stała na równych nogach, prychając głośno i mrugając. Zerknęłam na Shina. Wpatrywał się podejrzliwie w fiolkę którą mu dałam, a właściwie w zielony parujący płyn, który najwyraźniej nie przypadł do jego gustu.
- Smakuje jak truskawki. - powiedziałam rozbawiona.
<Shin?>