Wybiegłem z jaskini w kierunku wody. Kiedy ja znalazłem od razu cały zanurkowałem. Śmierdziało ode mnie ziołami, okropny zapach. Wynurzyłem się z wody. Wyszedłem na brzeg i się otrzepałem. Szybko pobiegłem do Szmaragd. Spała w jaskini.
-Hej! Wstawaj! - próbowałem ja obudzić, ale daremnie
Wilczyca spała jak zabita. Przekręciłem oczami. Zgasiłem ogień i wziąłem wadera na plecy. Ostrożnie rozłożyłem skrzydła i wyleciałem z jaskini. Zaczęło świtać. Wadera się obudziła. Zaczęła lekko panikować.
<Szmaragd?>
-Hej! Wstawaj! - próbowałem ja obudzić, ale daremnie
Wilczyca spała jak zabita. Przekręciłem oczami. Zgasiłem ogień i wziąłem wadera na plecy. Ostrożnie rozłożyłem skrzydła i wyleciałem z jaskini. Zaczęło świtać. Wadera się obudziła. Zaczęła lekko panikować.
<Szmaragd?>