sobota, 8 lutego 2014

Od Shina do Szmaragd

Ogarnąłem trochę jaskinie i położyłem się spać. Maiłem dziwny sen... Coś nienormalnego. Widziałem.. echem... jak CAŁUJĘ SIĘ, JA, z jakąś waderą. Nie wiedziałem kto to jest, jej twarz była rozmazana. Od razu się obudziłem.
    Zobaczyłem nad sobą Szmaragd, która miała w łapie nóż. Pomyślałem sobie - ,,Co tutaj się dzieje?!" Wadera kiedy zobaczyła, że się obudziłem odskoczyła lekko do tyłu i popatrzyła na mnie błagalnym spojrzeniem. Przez wcześniejszy sen byłem poddenerwowany. Szczerze powiedziawszy, to nawet nie kontrolowałem sam siebie. Po prostu szybko wytrąciłem waderze nóż z łapy i powaliłem ją prawą łapą na ziemie. Zawarczałem.
Sam nie wiem jak mogłem się tak zachować... w dodatku w stosunku do wilczycy? Rozumiem gdyby to był ktoś taki jak Mack...
Wadera była przerażona. Nie wiem czy to przez moje zachowanie, czy przez pełne gniewu spojrzenie. Poczułem, że się trzęsie. Po chwili spojrzałem jej prosto w oczy. Widziałem strach, a ona zapewne teraz widziała we mnie potwora. Nagle wróciła moja świadomość. Uspokoiłem się i odsunąłem.
-Masz mnie teraz nie denerwować, jestem wkurzony
Powiedziałem i już miałem wybiec z jaskini, ale Szmaragd coś tam krzynęła:
-...

<Szmaragd?>
Kursor stworzono na profilki.pl