niedziela, 2 lutego 2014

Od Shina do Sagiri

Jak zwykle trenowałem. Właśnie pędziłem się napić, kiedy nagle mój bieg przerwał Zenit. Był nie spokojny, coś musiało się dziać. Poleciałem z nim na polanę. Usiadłem na kamieniu, a Zenit przede mną.
-Co się stało? -spytałem
Zenit tylko zawarczał. W jego ryku usłyszałem znużenie i monotonność.
-Nic się nie dzieje, prawda? jest tu okropnie nudno...
Zenit tylko kiwnął głową na tak.
-Chciałbyś sobie powalczyć? - rzuciłem
Smok aż się podniósł. Ten pomysł mu się spodobał.
-Dobra, to po kolei. Gold? - Zenit pokiwał głową na nie - masz racje, nie będziemy walczyć z gryfem. W końcu to dla niego niebezpieczne, bo nie tolerujesz gryfów. - Zenit się zgodził - Ekwador? - smok chwilę się zastanowił - dobra, zostawmy to na potem. Ash odpada, jest gryfem. Saphira? - Zenit znów się zastanowił - a może In'ei? - smok popatrzył na mnie ze zdziwieniem - Masz racje, nie będziemy zawracać głowy Sagiri. Czyli Ekwador? - smok ponownie się zamyślił - a może Saphrira? - znów się zamyslił - Dobra. W takim razie Saphira, bo nie znam za dobrze Amy. A Macka łatwo znaleźć - wyszczerzyłem się
Ruszyłem z Zenitem do jaskini Macka i Sagiri.
-Halo? - spytałem
-A to ty Shin. Chcesz coś? - spytała z uśmiechem Sagiri
-Szukam Macka
-...

<Sagiri?>
Kursor stworzono na profilki.pl