-Tym się nie musisz martwić... To zły nawyk uciekać w środku rozmowy... - Opowiedziałem bezbarwnym głosem.
Wilczyca jeszcze przez chwilę przyglądała mi się. Niespodziewanie Zenit podbiegł do niej i zaczął się łasić.
-Niewdzięcznik... - Wymamrotałem pod nosem.
<Lucy?>