Strony

wtorek, 25 lutego 2014

Od Aelity -przedziwna rozmowa z In'eiem

Chodziłam po terenach watahy. Chodziłam po ośnieżonych górach, łąkach, lasach, wodospadach. Tak aż do wieczoru. Poszłam nad jezioro. Bardzo lubiłam to miejsce. Leżałam i patrzyłam na zachód słońca. Nagle na niebie pojawił się wielki księżyc. Był ogromny i taki piękny. Mrógnełam. Jak otworzyłam oczy na skale przed księżycem stał koń z patyków.
- Pewnie to In'ei. -pomyślałam
Zarżał.
- Pewnie coś o de mnie chce.
Nagle zaczął biec. Postanowiłam za nim. Starałam się ,żeby mnie nie zauważył. Okazało się ,że prowadził mnie nad klif. Schowałam się za drzewem.
- Nie chowaj się Aelito.
- ......- milczałam
- Wiem gdzie jesteś.
Wyszłam za drzewa.
- Dlaczego cię rozumiem?
- Mogę mówić do kogo ze chcę. Czyli właśnie do ciebie.
- Czego ode mnie oczekujesz?
- Chciałem ci powiedzieć ,że potrafisz panować nad lodem.
- Ale jak to?
- A ten pałac.
- No tak ja go zbudowałammm.
- Widzisz mówiłem.
- Nie zdawałam sobie sprawy z tego ,że to o tym świadczy.
- ........- nic nie powiedział więcej tylko zniknął
- Łał- powiedziałam
Wróciłam do domu. Cały czas myśląc o tym co się stało.