Flare na początku nie szło. Co chwilę spadała. Kiedy w końcu wisiała stabilnie w powietrzu lekko ja popchnąłem do przodu.
-Co ty robisz?! - zdenerwowała się
-Nie ruszaj się, leć w tej pozycji
Wilczyca posłuchała. Leciała teraz idealnie.
-Widzisz. Bez zbędnych ruchów.
-Chyba masz rację... - przyznała
<Flare?>