Strony

niedziela, 16 lutego 2014

Od Amy

Postanowiłam zrobić to co kazała mi Shuifen.Wsiadłam na Ekwadora i polecieliśmy do Dżungli.Ustaliśmy na ścieszce ,która prowadziła do środka puszczy.Przez chwile zwątpiłam ,ale Ekwador nie dał mi chwili do myślenia i ruszył na przód.Juz chciałam z niego zeskoczyć,ale zrezygnowałam z tej myśli.Po dotarciu do centrum dżungli zobaczyliśmy mały wodospad.Po jego drugiej stronie stał mój patron,bóg ognia Huo.Bardzo się zdziwiłam ,ale już spodziewałam się wszystkiego.
-Nareszcie jestescie.Juz myślałem Ekwador ,ze nie przyjdziesz.
-Chyba żartujesz.
-No wiesz...Przecierz mogłeś sie bać.
-Ja bac?!-powiedział z oburzeniem
-Nie no żartuje.Przecierz wiesz jaki jestem.-Powiedział ze śmiechem w głosie Huo
-A tak właściwie to po co tu jesteśmy?-spytałam ,bo zaczynałam czuć ,że ta rozmowa mnie nie dotyczy
-Otóż moja droga.-powiedział bóg Huo-Jesteś tu by zdobyc swoją umiejętnosc ,która będzie twoim przeznaczeniem...
-Co?Jakim przeznaczeniem?-powiedziałam zagubiona
-Wszystkiego dowiesz się od boga Bing moja droga.-powiedział Ekwador
-Co?Boga Bing?Tego boga Bing?Boga lodu i smierci?
-Tak dokładnie tego.
-Ale..ale....
-Posłuchaj.Zdobędziesz swoją nową moc,ale żeby to zrobić muszisz udać sie do boga smierci,a ja nim nie jestem.
-No właśnie Huo...To probo Binga ,gdzie możemy go znalesc?Shuifen kazała nam iść do ciebie.
-Tak.Bo ja wiem gdzie jest Bing.
-Chwila,chwila.Cały nie było czas rozmawiacie jakby mnie tu nie było!A to przecież ja mam zdobyc te moc.Na czym ona będzie polegac?
Nagle Huo się zaśmiał.Popatrzył na mnie i powiedział ze spokojem w głosie.
-Wszystkiego dowiesz się u Binga.A pro po pytania Ekwadora.Znajdziecie go w Lasie Śmierci.
-W lesie śmierci!Co!?To szaleństwo!Zginiemy!
-Oto sie nie martw.
-Jak sie nie martw?!
-Nic się nie stanie ,a przynajmniej tobie.
-Ale co?!Jak!?Nie rozumiem!
Lecz zanim dostałam odpowiedz Huo zniknął .Było słychać tylko jego smiech ,który dobiegał gdzieś z nieba.
-Chodz juz Amy.Nie mamy czasu do stracenia.
-Dobrze.
Wtedy udaliśmy się w strone lasu smierci.
Ciąg dalszy nastąpi...