Strony

niedziela, 12 stycznia 2014

Od Sagiri - Watiri

Obudził mnie tętent kopyt In'eia.
Ziewnęłam.
- Co jest? - mruknęłam, gdy stanął nade mną.
- Chodź. - powiedział, nie zadając sobie trudu odpowiedzi.
Westchnęłam i otrząsnęłam się z resztek snu. Niezadowolona z powodu pobudki.
In'ei biegł na tyle wolno, że szybko go dogoniłam, potem oboje przyspieszyliśmy. Nagle mój towarzysz się zatrzymał. Ledwo wyhamowałam i wróciłam się trochę.
- O to mi chodziło. - powiedział, wskazując nosem niebieską waderę, leżącą na mchu. Była ciężko ranna i wyglądała na chorą.
Nie myśląc długo, położyłam ją na grzbiecie In'eia.
- Tylko uważaj, żeby nie biec zbyt szybko. - powiedziałam - Musimy ją zabrać do lekarza.

<Szmaragd?>