Sagiri poszła położyć maluchy. Ruszyliśmy, ale nie zdążyliśmy przejść
pół metra bo Huo, Bing i Shan "spadli z nieba" przed nasze nosy. W tej
chwili przybiegły maluchy by przywitać się z bogami. Za nimi wybiegła
niezadowolona Sagiri
-Więc to jednak się sprawdziło - mruknęła
-Ale co się sprawdziło?-zapytałem
-Pocieszałam małą że Huo do niej przyjdzie
Rozmowę nam przerwał Bing
-Widzę że wataha się rozrasta
Nikt mu nie odpowiedział
-Jak ma na imię nowy członek watahy?
-Jestem Gabro-powiedział basior
Wtedy Bing się odwrócił i poszedł do maluchów. Ja i Gabro poszliśmy dalej
-Kim są te wilki?-zapytał
-To są nasi bogowie którzy strzegą naszej watahy, Bing-Bóg Lodu, Huo - Bóg Ognia i Shan-Bóg Piorunów
-...
<Gabro?>
-Więc to jednak się sprawdziło - mruknęła
-Ale co się sprawdziło?-zapytałem
-Pocieszałam małą że Huo do niej przyjdzie
Rozmowę nam przerwał Bing
-Widzę że wataha się rozrasta
Nikt mu nie odpowiedział
-Jak ma na imię nowy członek watahy?
-Jestem Gabro-powiedział basior
Wtedy Bing się odwrócił i poszedł do maluchów. Ja i Gabro poszliśmy dalej
-Kim są te wilki?-zapytał
-To są nasi bogowie którzy strzegą naszej watahy, Bing-Bóg Lodu, Huo - Bóg Ognia i Shan-Bóg Piorunów
-...
<Gabro?>