Strony

piątek, 14 lutego 2014

Od Watiri- Shin

Zrobiliśmy postój na małej polance, a przed nami płynęła rzeka. Pomyślałam chwile, nagle się poderwałam i krzyknęłam:
- Ścigajmy się kto pierwszy do rzeki. Trzy, dwa jeden, start.
Ruszyłam pędem w stronę rzeki. Prowadziłam, ale moment potem Shin mnie wyprzedził i zahamował tuż przed korytem rzeki. Dobiegłam do brzegu i wskoczyłam do wody ochlapując Shina. Spojrzałam na jego pyszczek. Nie był zadowolony.
- Haha wygrałam.- krzyknęłam zadowolona z siebie.
- Przecież ja byłem pierwszy, przybiegłaś minutę po mnie i jeszcze nie wyhamowałaś.
- Ale wyścig nie był do brzegu rzeki, tylko do rzeki. Trochę cię przechytrzyłam .
Uśmiechnęłam się lekko. Shin chwilę postał zastanawiając się nad czymś. Potem się odwrócił, podszedł do dębu, odwrócił się w stronę rzeki. Rozpędził jak się da i wynurkował w wodzie, przykrywając mnie falą wody.
- No to może chcesz rewanżu? Ale tym razem proponuje wyścigi w wodzie.

<Shin?>