Nareszcie czułam się wolna. Byłam swobodna. Nie zjadał mnie stres. Na
reszcie czułam ,że żyję. Nagle usłyszałam wejściowe drzwi od pałacu.
Zeszłam szybko po schodach.
- Aelita.
- O cześć Shoku. Co cię tu sprowadza?
- Zobaczyłem ścieżki lodu prowadzące na tą górę.
- I przyszyłeś mnie szukać?
- Tak bo pomyślałem o tobie.
- Przecież 2 lata spędziłeś w chłodzie i zimnie i poszedłeś w ośnieżone góry?!
- Tak. Żeby ciebie znowu zobaczyć.
- Odejdź.
- Nie odejdę.
- Wyjdź.
- Pójdę ,ale tylko z tobą.
I zaczęliśmy śpiewać
- No choć. Odejdźmy stąd.
- Bez słów bez snów.
wokół mnie robiło się śnieżne tornado.
- Nie odejdę ani krok od ciebie.
- Łzom nie dać się.
- Pozwól. Proszę.
- Mam dość.- i całe tornado rozbiło się dookoła.
Na szczęście Shoku użył swojej mocy i udało mu się przeżyć.
- Wyjdź i wróć kiedy indziej. Wiedz ,że ja tu czuje się lepiej niż tam w dole.
Wilk wyszedł.
( Shoku????)
- Aelita.
- O cześć Shoku. Co cię tu sprowadza?
- Zobaczyłem ścieżki lodu prowadzące na tą górę.
- I przyszyłeś mnie szukać?
- Tak bo pomyślałem o tobie.
- Przecież 2 lata spędziłeś w chłodzie i zimnie i poszedłeś w ośnieżone góry?!
- Tak. Żeby ciebie znowu zobaczyć.
- Odejdź.
- Nie odejdę.
- Wyjdź.
- Pójdę ,ale tylko z tobą.
I zaczęliśmy śpiewać
- No choć. Odejdźmy stąd.
- Bez słów bez snów.
wokół mnie robiło się śnieżne tornado.
- Nie odejdę ani krok od ciebie.
- Łzom nie dać się.
- Pozwól. Proszę.
- Mam dość.- i całe tornado rozbiło się dookoła.
Na szczęście Shoku użył swojej mocy i udało mu się przeżyć.
- Wyjdź i wróć kiedy indziej. Wiedz ,że ja tu czuje się lepiej niż tam w dole.
Wilk wyszedł.
( Shoku????)