Strony

czwartek, 23 stycznia 2014

Od Gabro do Macka/Sagiri

Gabro czekał na odpowiedź wilka. Mack, bo tak nazywał się przywódca tutejszej watahy, przyjął go bez większego zastanowienia i wydawał się niezwykle przyjaznym wilkiem. Gabro słuchał tego co ma do powiedzenia, i uprzejmie odpowiadał od czasu do czasu, mając nadzieję, że jego zwyczaj zachowywania swoich myśli dla siebie nie będzie źle odebrany. Gabro szedł pół krtoku za Mackiem i korzystając z chwili przyglądał się swojemu nowemu Alfie. Basior miał nietypowe umaszczenie, jasno wskazujące na to, że z pewnością włada jakąś magią. Szczególnie zwracała uwagę biała plama wyglądająca jak czaszka, znajdująca się na plecach samca. Kiedy Gabro zastanwiał się nad tym chwilę, zauważył że dotarli właśnie do jaskini, w której Mack mieszkał z wilczycą, która najwyraźniej była jego partnerką. Gabro już właśnie miał się jej skłonić okazując należny szacunek, gdy nagle coś futrzastego w niego wpadło. Basior spojrzał z góry na maleństwo i zauważył szczenię, nie starsze niż miesiąc, obdarzone skrzydłami. Pomarańczowo-czerwone oczy Gabro zajaśniały nieco rozbawieniem, ale się nie odezwał. Później spojrzał na wilczycę, skłonił się jej lekko, czekając aż Mack przedstawi mu obecnych.

<Mack, Sagiri??>